JESIENNA WYCIECZKA DLA DOROSŁYCH
Tegoroczna jesienna krajoznawcza wycieczka autokarowa, w dniu 29 września 2018 r. odbyła
się pod hasłem Na szlakach niepodległości: związki Henryka Sienkiewicza i Oblęgorka z
100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.
Była elementem ogólnopolskiej akcji PTTK:
|
V MIĘDZYPOKOLENIOWA SZTAFETA TURYSTYCZNA
29 września 2018 roku
|
Spotkali się wycieczkowicze w różnym wieku.
Pierwszą odwiedzoną miejscowością była Rososz k/Chynowa, gdzie z uśmiechem przywitał
grupę ks. proboszcz kanonik Dariusz Kruszewski (b. nauczyciel religii ochockiej
„Kolejówki”). Pokazał niewielki, niezwykle urokliwy kościół parafialny Narodzenia NMP,
wybudowany na początku obecnego wieku. W ołtarzu głównym umieszczone są relikwie św.
Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Można było zobaczyć współczesne witraże i interesujące
rozwiązania techniczne, powstałe z pasji księdza proboszcza. Wycieczkowicze zostali
obdarowani dorodnymi jabłkami od miejscowych sadowników!
Kolejnym przystankiem był Bartków, gdzie rosną słynny dąb „Bartek” i „Mały Bartek”
(czy jak kto woli „Bartuś”), liczący ponad 40 lat.
Tradycja mówi, że „Bartek” ma ok. 1200 lat, jednak naprawdę według najnowszych badań
liczy ich ok. 670. Ma ok. 29 m wysokości, obwód pnia przy ziemi wynosi ok. 13,5 m.
Płynąca kilkadziesiąt metrów od dębu rzeka Bobrza często ma suche koryto, pod drzewem
położono więc kilkanaście studzienek nawadniających system korzeniowy.
Wokół ogrodzenia biegnie ścieżka umożliwiająca oglądanie „Bartka” ze wszystkich stron.
Dąb zabezpieczony jest podporami teleskopowymi metalowymi (z gumowymi podkładami
pod konarami), osadzonymi na betonowych fundamentach. Taka konstrukcja zapewnia
stabilność drzewa zarówno w płaszczyźnie poziomej jak i pionowej.
„Bartek” jest pomnikiem przyrody, prawnie chronionym od 1954 roku. Taką samą ochroną
objęto aleję pomnikowych drzew znajdującą się przy szosie.
Podobno już tradycją stały się przyjazdy nowożeńców, którzy pod „Bartkiem” wznoszą toast
za długie i szczęśliwe życie w związku małżeńskim. Żadnej młodej pary jednak nie było.
Duże wrażenie na uczestnikach wycieczki zrobiły okazałe, unikatowe na skalę europejską,
ruiny huty „Józef” w pobliskim Samsonowie - jeden z najcenniejszych zabytków techniki w
Polsce. Uruchomiony w 1823 r. zakład zasilany węglem drzewnym wytwarzał z rudy żelaza
ok. 800 ton surówki rocznie. W 1835 roku (taka data widnieje na wielkim piecu) zakład został
zmodernizowany.
Samsonowska huta pracowała do 1866 roku, kiedy to została zniszczona pożarem
wznieconym przez Rosjan z zemsty za dostarczanie broni dla uczestników powstania
styczniowego. Odbudowy zaniechano, ponieważ w okolicy wyczerpywały się złoża rudy i już
działały huty w Zagłębiu Dąbrowskim, w których do wytopu używano węgla kamiennego.
W czasie pierwszej wojny światowej Austriacy wysadzili niektóre budynki i częściowo
zniszczyli wieżę gichtociągową. Dziś możemy oglądać ruiny tej wieży, wielkiego pieca, hal
produkcyjnych (odlewni, modelarni i emalierni) i podziemnego kanału doprowadzającego
wodę.
Wreszcie przyszedł czas na Oblęgorek: pałacyk mieszczący Muzeum Henryka Sienkiewicza
i piękny park.
Pałacyk w 1900 r. społeczeństwo polskie ufundowało dla Sienkiewicza z okazji 25-lecia
pracy literackiej. Pisarz mieszkał w nim w latach 1902-14, traktując go jako letnią rezydencję.
Po jego śmierci osiadła tu do 1944 r. jego trzecia żona Maria z Babskich i syn Henryk Józef.
W 1956 r. dzieci pisarza podarowały dworek państwu z przeznaczeniem na Muzeum
Henryka Sienkiewicza, które powstało 2 lata później.
Ekspozycja muzealna parteru to wierne odtworzenie wnętrz pałacyku z czasów, kiedy
mieszkał w nim pisarz. Wyposażenie stanowią oryginalne meble, obrazy, rzeźby, tkaniny i
część księgozbioru.
Zobaczyć można gabinet z solidnym dębowym biurkiem, które Sienkiewicz zakupił
specjalnie do tego pomieszczenia. W salonie wisi najbardziej znany portret pisarza (w wieku
44 lat), wykonany przez przyjaciela Sienkiewicza Kazimierza Pochwalskiego. Stoi tam również
drewniana skrzynia ofiarowana pisarzowi (z głowami cukru) przez pracowników cukrowni
z Kazimierzy Wielkiej. Skrzynię zdobi napis w języku łacińskim, który w wolnym
tłumaczeniu oznacza: Niech życie Twoje zawsze słodkie będzie, dziełom Twoim równe.
Podobno na widok tego daru służący Sienkiewicza oświadczył: Lepiej by zamiast cukru
skrzynię kawy przysłali, bo jej w tym domu dużo idzie. Zwiedza się też jadalnię i sypialnię
pisarza. Ścianę palarni zdobi tkanina kultowa z motywem mihrabu, przywieziona przez
Sienkiewicza z podróży do Turcji.
Na piętrze urządzona jest bardzo ciekawie wystawa biograficzno-literacka poświęcona
patronowi muzeum. Można tam m. in. zobaczyć, jak wyglądał medal i dyplom literackiej
Nagrody Nobla, którą pisarz otrzymał w 1905 roku.
A jakie były związki Henryka Sienkiewicza i Oblęgorka z 100. rocznicą odzyskania przez
Polskę niepodległości?
1 sierpnia 1914 r. wybuchła wojna, która przeszła do historii jako pierwsza światowa. 6
sierpnia wyruszył z Krakowa pierwszy oddziałek legionistów Komendanta Józefa
Piłsudskiego. Przyszły adiutant Marszałka – Bolesław Wieniawa-Długoszowski tak
wspominał: Rozpierała nam serca radość niezmierna, upajająca, że nadszedł ten czas, i że
nam Bóg pozwolił, że nareszcie i my – jak ojcowie i dziady – na koniach z pałaszem u boku, z
karabinem w dłoni w polu. Dogalopowali do Oblęgorka. Przecież my musimy mu się
zameldować, my pierwsi polscy ułani, toć trzeba nam zasalutować przed twórcą „Ogniem i
mieczem”, „Potopu”, „Pana Wołodyjowskiego”. Czyż nie on nas wychowywał, czyż nie on
nas przygotowywał do żołnierki, do służby pod rozkazami Komendanta? Legioniści nie
przyjęli koni ofiarowywanych im przez rodzinę Sienkiewiczów.
We wrześniu 1914 r. Henryk Sienkiewicz z Oblęgorka, przez Kraków i Wiedeń, wyruszył
do Szwajcarii, do Vevey. Tam, mimo ciężkiej choroby serca, podjął się trudu zorganizowania
(wspólnie m. in. z Ignacym Paderewskim) Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny
w Polsce. „Wypłaciłem się za Oblęgorek” – powiedział pisarz. Zmarł w Vevey 15 listopada
1916 r. – odzyskania przez Polskę niepodległości niestety nie dożył.
Po zwiedzeniu Muzeum Henryka Sienkiewicza był czas na spacer po parku i po okolicy
szlakiem czerwonym prowadzącym na Ciosową Górę w paśmie Wzgórz Tumlińskich Gór
Świętokrzyskich. Długość spaceru każdy wycieczkowicz dostosował do swoich możliwości.
Wszyscy uczestnicy imprezy otrzymali pamiątkowe certyfikaty uczestnictwa w V
Międzypokoleniowej Sztafecie Turystycznej i okolicznościowe znaczki
odblaskowe otrzymane z ZG PTTK.
Fot. Anna Klimecka, Anna Kujawska, Mateusz Seroka
|