SPACER WARSZAWSKI Reduta Wolska (po raz drugi)
|
W sobotę, 17 grudnia 2016 roku na prośbę
opiekunki koła turystycznego ze Szkoły
Podstawowej w Sękocinie, specjalnie dla
uczniów tej placówki, którzy nie mogli
uczestniczyć w wycieczce 5 listopada, pani
Małgorzata Grudzińska poprowadziła raz jeszcze
spacer po Reducie Wolskiej. Grupa liczyła 17
osób, nie przestraszyła ich mroźna pogoda.
|
Wycieczka miała podobny przebieg do tej z początku listopada. Niestety, tym razem nie udało się
zwiedzić wnętrza cerkwi na Cmentarzu Prawosławnym, zobaczono za to kwaterę żołnierzy
ukraińskich walczących po polskiej stronie w wojnie z Rosją w 1920 roku oraz pomnik Pamięci Ofiar
Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932-1933 (zmarło wówczas ponad 3 miliony ludzi).
Fot. Małgorzata Grudzińska, Regina Suwała
SPACER WARSZAWSKI Reduta Wolska
W sobotę, 5.11.2016 roku - mimo chłodnej, pochmurnej aury - u zbiegu ulic Redutowej i Wolskiej
stawiła się młodzież wraz z opiekunami ze szkół podstawowych: nr 2 w Józefowie, nr 61 w Warszawie
oraz z Zespołu Szkół Publicznych w Lesznowoli. Łącznie grupa liczyła blisko 60 osób.
Przedmiotem wycieczki była Reduta Wolska, jednak krajoznawcy nie ograniczają swych
zainteresowań wyłącznie do tematu imprezy. Nic więc dziwnego, że pierwsze opowieści prowadzącej
spacer pani Małgorzaty Grudzińskiej dotyczyły znajdujących się w pobliżu innych ciekawych
obiektów. Były to:
kaplica Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, którego wyznawcy nazywani są
potocznie mormonami,
obelisk poświęcony brytyjskim lotnikom niosącym pomoc walczącej Warszawie, których samolot
został zestrzelony przez hitlerowców 15 sierpnia 1944 roku.
Następnie grupa weszła na teren Reduty
Wolskiej. Miejsce to było świadkiem wielu
wydarzeń historycznych, ale przede wszystkim
utrwaliło się jako punkt obrony Warszawy przed
Rosjanami w okresie powstania listopadowego
(tzw. reduta nr 56). To tutaj we wrześniu 1831
roku Polacy pod dowództwem generała Józefa
Sowińskiego walczyli z przeważającymi siłami
wrogiej armii.
|
|
|
Pani Małgorzata Grudzińska krótko omówiła przebieg powstania
listopadowego, sytuację obrońców Warszawy w 1831 roku oraz w
jaki sposób przedstawiano w literaturze i sztuce wydarzenia,
które się tu rozegrały. Uczestnicy spaceru oglądali plany
umocnień, reprodukcje obrazów, w tym ukazujące różne wersje
śmierci bohaterskiego generała. Można było przekonać się, jak
tworzą się legendy: w wierszu Juliusza Słowackiego Sowiński
opisany jest jako starzec i tak jest powszechnie postrzegany, a
miał wówczas 54 lata.
|
Wspominano także o obronie Warszawy przed Niemcami w 1939 roku – w przeciwieństwie do 1831
roku reduta pozostała wtedy niezdobyta aż do kapitulacji miasta. Z zainteresowaniem oglądano
groby poległych w obu bojach. Zapalono znicz przy znajdującym się na wale krzyżu upamiętniającym
śmierć Sowińskiego, oddając cześć wszystkim, którzy tu zginęli.
|
Pani Małgorzata Grudzińska opowiedziała także
o wielkiej tragedii ludności Woli, zwanej Rzezią
Woli, która rozegrała w sierpniu 1944 roku. Na
terenie reduty znajduje się zbiorowa mogiła
kilkuset mężczyzn, kobiet i dzieci
zamordowanych tu przez Niemców, pomnik
poświęcony ofiarom oraz tablica przy bramie.
|
Niemy świadek wszystkich wydarzeń – kościół św. Wawrzyńca – jest cennym zabytkiem. Uczestnicy
wycieczki poznali burzliwą historię świątyni, obejrzeli wmurowane w jej ściany kule armatnie,
płaskorzeźbę poświęconą gen. Sowińskiemu i tablicę upamiętniającą żołnierzy 40. Pułku Piechoty
"Dzieci Lwowskich" walczących tu w 1939 roku.
Młodzież dowiedziała się, w jaki sposób Rosjanie próbowali zatrzeć w pamięci Polaków rolę tego
miejsca w walkach o wolność: kościół zamieniono na cerkiew, a Redutę Wolską na cmentarz dla
prawosławnych Rosjan - zaborców. Świątynia znów stała się katolicka po odzyskaniu niepodległości
Polski, a w 1919 roku z terenu przykościelnego przeniesiono ciała Rosjan w głąb istniejącej do dziś
prawosławnej nekropolii.
|
|
Cmentarz Prawosławny był kolejnym celem wycieczki. Jeszcze w XIX wieku powiększono jego teren,
nową kwaterę Rosjanie otoczyli wałami na wzór reduty nr 56 (nadal widoczne są fragmenty starego
wału oddzielającego obie części). O tym, jak i o innych wydarzeniach z historii tego miejsca oraz o
pięknej, wzniesionej w 1905 roku, cerkwi pod wezwaniem św. Jana Klimaka opowiadała pani
przewodniczka. Na jej prośbę pozwolono uczestnikom spaceru wejść do świątyni. Wszystkich
zachwyciło wyposażenie cerkwi, tym bardziej że jeden z księży w ciekawy sposób przybliżył znaczenie
poszczególnych elementów. Dodatkową korzyścią z pobytu w świątyni, oprócz walorów
poznawczych, była możliwość ogrzania się.
Spacerując po cmentarzu zwracano uwagę na pomniki nagrobne o znacznej wartości artystycznej,
m.in. te nawiązujące do rosyjskiej architektury prawosławnej (np. miniaturowe kopie cerkwi), duże
neogotyckie kaplice, czy dzieła autorstwa cenionego rzeźbiarza Bolesława Syrewicza.
Wskazywano popularne, ale i rzadko pojawiające się motywy. Obejrzano grób noszący ślady kul po
walkach podczas ostatniej wojny oraz nagrobek ks. Jerzego Klingera z lat 70. XX w. w kształcie wnęki
zdobionej malowidłem Jerzego Nowosielskiego (ten sam artysta wykonał freski w dolnej części
cerkwi). Pani Małgorzata Grudzińska mówiła o tym, jak i dlaczego zmieniał się alfabet używany w
napisach.
Zajrzano również do części cmentarza z kwaterą, w której spoczywają radzieccy budowniczowie i
członkowie ich rodzin zmarli w okresie wznoszenia Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W jej pobliżu
rośnie pomnikowa lipa drobnolistna.
Na jednym ze współczesnych grobów – znajomej babci uczestnika wycieczki – zapalono znicz.
Następnie grupa przeszła do wschodniej części cmentarza, gdzie przeniesiono ciała Rosjan
pochowanych pierwotnie w pobliżu kościoła św. Wawrzyńca. Wśród nich był emerytowany generał
rosyjski, który przez 17 lat pełnił funkcję prezydenta Warszawy – Sokrates Starynkiewicz. Dzięki jego
sumiennej i konsekwentnej pracy stolica z brudnego, tonącego w błocie miasta stała się nowoczesną
metropolią. Najważniejszym osiągnięciem prezydenta było wybudowanie sieci wodociągowo-
kanalizacyjnej. Te i inne zasługi tego wybitnego człowieka podkreślała przy jego skromnym grobie
pani przewodniczka.
Zwrócono również uwagę na znajdującą się w pobliżu współczesną, ekumeniczną kaplicę grobową
rodziny Gudzowatych – jednych z najbogatszych ludzi w Polsce.
|
Przed opuszczeniem nekropolii zatrzymano się
jeszcze przy zbiorowej mogile dzieci z sierocińca
prawosławnego i ich opiekunów
zamordowanych podczas Rzezi Woli, a tuż za
bramą przy kamieniu upamiętniającym spalenie
500 ciał zamordowanych mieszkańców Woli 5
sierpnia 1944.
|
Park im. gen. Józefa Sowińskiego to ostatni planowany punkt na trasie wycieczki. Najpierw obejrzano
znajdujące się w nim zabytkowe poidełko i wysłuchano informacji na jego temat. Zwrócono uwagę na
kolejne miejsce pamięci narodowej związane z Rzezią Woli (w 1944 roku na terenie parku zostało
rozstrzelanych ok. 1500 Polaków). „Rodzinne” zdjęcie przy pomniku bohaterskiego obrońcy Reduty
Wolskiej zakończyło spacer. Jak zwykle nie ma na nim wielu fotografów oraz jednej grupki uczniów,
która z powodu trudności z dojazdem wraz ze swoją panią szybciej opuściła park. Ze względu na
zimno zrezygnowano z przeprowadzenia tradycyjnego konkursu krajoznawczego. Pani przewodniczka
przekazała pamiątkowe drobiazgi opiekunom grup, powierzając im to zadanie.
|
|
Tych, którzy mieli ochotę na kontynuowanie wycieczki (23 osoby), pani Małgorzata Grudzińska
zaprosiła na spacer wałami obronnymi otaczającymi Cmentarz Prawosławny, w tym historyczną
redutę. Po drodze obejrzano współczesny, piękny amfiteatr w głębi parku, pomnikowy jesion
wyniosły i jedyny w Polsce Cmentarz Karaimski - najmniejszą, czynną nekropolię w Warszawie.
Fot. Wiesława Godlewska, Małgorzata Grudzińska, Monika Zaleśna
Spacer Podwarszawski Z Józefowa nad Wisłę
Przez kilka dni przed Spacerem Podwarszawskim Z Józefowa nad Wisłę padało i było zimno.
Mimo to w sobotę, 8 października 2016 roku na miejscu spotkania, czyli stacji kolejowej w
Józefowie, stawiły się grupy z czterech szkół podstawowych: w Sękocinie, nr 10 i nr 61 w
Warszawie oraz tutejszej nr 2 (łącznie 71 osób). Spacer prowadziła pani Katarzyna Miernik.
Pierwszym punktem wycieczki był Urząd Miasta. Przed jego siedzibą uczestnicy wysłuchali
informacji o Józefowie: historii, położeniu, znaczeniu w przeszłości (uzdrowisko i letnisko)
oraz obecnie.
Obejrzano również jedną z willi wzniesioną w stylu nadświdrzańskim. Twórcą tego sposobu
budowania drewnianych domów letniskowych był na przełomie XIX i XX wieku Michał
Elwiro Andriolli. Styl charakteryzuje się ażurowymi ornamentami zdobiącymi tarasy, balkony
i werandy oraz szpiczastymi zwieńczeniami dachów, a jego żartobliwą nazwę „świdermajer”
wymyślił po II wojnie światowej poeta Konstanty Ildefons Gałczyński.
Przy pomniku odsłoniętym w 2001 roku w hołdzie Łączniczkom Armii Krajowej uczestnicy
spaceru wspólnie przypomnieli, na czym polegała rola dziewcząt i kobiet pełniących tę służbę
w czasie II wojny światowej.
Oglądając zabudowę Józefowa młodzi turyści dotarli do głównego kościoła w mieście - pod
wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Tu poznali historię liczącej ponad sto lat
świątyni i cechy tzw. "gotyku nadwiślańskiego" - stylu, w którym została wybudowana.
Zwrócono także uwagę na znajdujące się na terenie przykościelnym: pomnik Powstania
Warszawskiego oraz pomnik przyrody - sosnę zwyczajną.
Następnie skierowano się na zachód - ku Wiśle. Trasa prowadziła przez las sosnowy. To
dominujący drzewostan na terenie Józefowa. Po drodze mijano kolejne obiekty: szlak kolejki
wąskotorowej i tzw. zwałkę - dawne wysypisko śmieci.
Po krótkim odpoczynku w promieniach słońca (mimo deszczowej prognozy!) grupa ruszyła
dalej ulicami Graniczną i Nowowiejską do jeziorka Łacha położonego w strefie ochrony
ptaków Natura 2000 Dolina Środkowej Wisły i będącego jednym ze starorzeczy Wisły.
Pani Katarzyna Miernik wyjaśniła, co to jest „starorzecze”. Opowiedziała, jak doszło do
powstania zbiornika, czym się charakteryzuje, jakie ryby można w nim złowić oraz jakie
rośliny rosną na jego brzegu. Uważni obserwatorzy dostrzegli ślady bobrów - mieszkańców
zarówno jeziora jak i sąsiadującej rzeki. Podczas dalszej wędrówki można było wypatrzeć
cechy charakterystyczne występującego tu lasu łęgowego.
Wkrótce uczestnicy spaceru stanęli na urwistym brzegu Wisły. Przed nimi rozciągał się widok
na rezerwat przyrody Wyspy Zawadowskie. Oczywiście każdy chciał mieć pamiątkowe
zdjęcie tego pięknego miejsca. Pani Katarzyna Miernik zwróciła uwagę na cechy
charakterystyczne koryta rzecznego: mielizny, piaszczyste łachy, kępy. Omówiła cele objęcia
ochroną tego terenu i poinformowała, które gatunki ptaków na nim występują.
Idąc granicą rezerwatu przebiegającą wzdłuż Wisły, turyści opuścili obszar Józefowa i na
wysokości ulicy Bysławskiej w Warszawie skierowali się na przystanek autobusowy.
Przebyto trasę długości 9 km.
Tradycyjnie pod koniec wycieczki odbył się krótki konkurs krajoznawczy. Każdy z
uczestników otrzymał drobną nagrodę, np. notes lub długopis.
Grupy przyjezdne wyruszyły w drogę powrotną do domów, a przed uczniami józefowskiej
„dwójki” była dodatkowa porcja wędrówki – 3 km do swojej szkoły.
Fot. Regina Suwała
MIĘDZYPOKOLENIOWA SZTAFETA TURYSTYCZNA Poznajemy Gminę Lesznowola
Międzypokoleniowa Sztafeta Turystyczna to ogólnopolska akcja organizowana przez Polskie
Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. 24 września 2016 roku na szlaki wyruszyli razem:
dzieci, młodzież szkolna, rodzice, seniorzy i całe rodziny, by wspólnie pokazać, że turystyka
jest dla wszystkich i wspaniale łączy pokolenia.
Tegoroczna Sztafeta zorganizowana przez Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne
„Szprycha” z Lesznowoli i Oddział PTTK Ochota w Warszawie nosiła nazwę Poznajemy
Gminę Lesznowola i została objęta patronatem przez Wójt Gminy Lesznowola – panią Marię
Jolantę Batycką-Wąsik. Przygotowano trzy trasy piesze i jedną rowerową, którą prowadzili
działacze Oddziału PTTK Ochota – nauczyciele ZSP w Lesznowoli.
Pierwsi na szlaki wyruszyli piechurzy, którzy zdecydowali się na trasę długości 9 km
prowadzoną przez panią Małgorzatę Grudzińską. Byli to uczniowie z dwóch szkół
podstawowych: nr 61 w Warszawie i w Sękocinie wraz z towarzyszącymi im nauczycielami,
rodzicami i młodszym rodzeństwem (niektórzy w wózkach!). Przez las dotarli do Derd, gdzie
od 1881 roku znajduje się dom Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Obejrzano
zabudowania, w tym stare, drewniane domy, park leśny i rosnące tu pomnikowe dęby
szypułkowe.
We wsi Łazy dołączyły grupy, które wybrały krótszy wariant trasy (6 km). Byli to uczniowie
ze szkół podstawowych w Raszynie i Lesznowoli wraz z opiekunami. Najpierw podziwiali
maszt radiostacji, potocznie zwanej „raszyńską” - choć od Raszyna oddalona jest o 10 km - i
poznali jej historię.
Następnie odwiedzono cmentarz w Łazach. Tu znajdują się groby Polaków rozstrzelanych
przez Niemców w 1942 roku w lesie w Magdalence. Pani Małgorzata Grudzińska
opowiedziała o tej masowej egzekucji, zapalono znicze i chwilą ciszy uczczono pamięć
pomordowanych.
Kolejnym punktem na trasie było osiedle Magdalenka II, Znajduje się na nim obelisk
upamiętniający policjantów, którzy zginęli w tym miejscu podczas akcji w 2003 roku.
Nieco dalej, u zbiegu żółtego szlaku rowerowego i czerwonego pieszego piechurzy (blisko 60
osób) mogli odpocząć.
Tymczasem spod Zespołu Szkół Publicznych w Lesznowoli wystartowały kolejne grupy
uczestników Międzypokoleniowej Sztafety Turystycznej.
Rowerzyści – blisko 30 osób - to głównie uczniowie zarówno podstawówki jak i gimnazjum
w Lesznowoli wraz z opiekunami oraz pojedyncze osoby z innych miejscowości gminy
Lesznowola. Trasę prowadził pan Kamil Strzałkowski – kierownik imprezy - wiodła przez
Władysławów, aż do granic gminy (Kuleszówka) oraz Łazy.
Ostatnia grupa to piechurzy, którzy wybrali trasę długości 5 km prowadzoną przez panią
Agnieszkę Mazur. Na tym szlaku pojawiły się aż trzy pokolenia. Tędy pomaszerowały
również zuchy ze 172 Gromady Zuchowej Białe Orły z Lesznowoli, którym towarzyszyło
oprócz druhen dużo członków rodzin. Łącznie przez Lesznowolę i las magdaleński
wędrowało prawie 40 osób, i tu - podobnie jak na dłuższych trasach - pojawiły się wózki.
|
|
Wszyscy uczestnicy Sztafety spotkali się przy pomniku w lesie w Magdalence - tam, gdzie
Niemcy w maju 1942 roku rozstrzelali 223 osoby. Pan Kamil Strzałkowski powitał turystów i
przybyłe panie: Zastępcę Wójta Gminy Lesznowola – Iwonę Pajewską-Iszczyńską oraz
Prezes Oddziału PTTK Ochota w Warszawie – Marię Pilich. Przedstawił także osoby
prowadzące trasy. Po krótkich wystąpieniach przedstawicielek władz samorządowych i
głównego organizatora imprezy oraz wysłuchaniu informacji o wydarzeniach, które rozegrały
się w tym miejscu podczas II wojny światowej, zapalono znicze, złożono kwiaty i uczczono
pamięć ofiar egzekucji.
Następnie był czas na pamiątkowe zdjęcia. Oczywiście nie ma na nich wszystkich, choćby
sporej grupy fotografów.
Spod pomnika wyruszono na miejsce piknikowe w Magdalence. Tu już czekało palące się
ognisko. Do tych, którzy przeszli trasy, dołączyło kilka rodzin, członkowie rodzin piechurów
i rowerzystów oraz grupa osób przygotowujących Sztafetę. Okazało się, że wszystkich
uczestników imprezy było aż 159! Każdy otrzymał certyfikat i pamiątkowy znaczek
odblaskowy.
Gdy jedni posilali się kiełbaskami, inni brali udział w grze terenowej przygotowanej w
pobliżu magdaleńskiej, unikatowej wydmy (teren Warszawskiego Obszaru Chronionego
Krajobrazu) lub uczestniczyli w konkursie plastycznym dla najmłodszych.
Organizatorzy przygotowali piękne nagrody. Ufundowali je: Wójt Gminy Lesznowola
(bardzo dziękujemy!), Zarząd Główny PTTK oraz Oddział PTTK Ochota w Warszawie.
To była wyjątkowo udana impreza.
Serdecznie dziękujemy gospodarzom terenu: Wójt Gminy Lesznowola – pani Marii Jolancie
Batyckiej-Wąsik, Zastępcy Wójta Gminy Lesznowola – pani Iwonie Pajewskiej-Iszczyńskiej,
pani Agnieszce Adamus – Głównemu specjaliście ds. promocji gminy oraz innym
pracownikom Urzędu Gminy Lesznowola zaangażowanym w propagowanie
Międzypokoleniowej Sztafety Turystycznej. Składamy także serdeczne podziękowania Sołtys
Magdalenki - pani Teresie Piotrowskiej.
Fot. Katarzyna Adameczek-Strzałkowska, Agnieszka Mazur, Wiesława Godlewska,
Małgorzata Grudzińska, Justyna Kwapiszewska, Kamil Strzałkowski, Regina Suwała, Dorota
Walczak
Spacer Warszawski Poznajemy Starą Ochotę w stulecie jej stołeczności
W sobotę, 10 września 2016 roku Spacerem Warszawskim Poznajemy Starą Ochotę w
stulecie jej stołeczności rozpoczęliśmy nowy sezon turystyczny. Przy pomniku Marii
Skłodowskiej-Curie stawiły się grupy z 6 szkół podstawowych: ochockich nr 61 i 97 oraz
podwarszawskich - z Raszyna, Sękocina, Lesznowoli i wyjątkowo duża reprezentacja Szkoły
Podstawowej nr 2 w Józefowie. Młodzieży towarzyszyli opiekunowie: nauczyciele i rodzice.
Wszystkich razem było 127 osób!
Zebranych przywitała prezes Oddziału PTTK Ochota pani Maria Pilich. Opowiedziała o
związkach Marii Skłodowskiej-Curie z dzielnicą Ochota i spełnieniu marzeń noblistki –
wybudowaniu w 1929 roku Instytutu Radowego w Warszawie. Przedstawiciele młodzieży
złożyli bukiet kwiatów pod pomnikiem uczonej.
Następnie uczestnicy w kilku grupach odwiedzili Salę Edukacyjną im. dr Bronisławy Dłuskiej
(to siostra uczonej, która nadzorowała budowę Instytutu Radowego i poświęcała mu nie tylko
czas ale i prywatne fundusze). Byli także w ogrodzie z "historycznymi" drzewami, wśród
których jest klon jawor „Maria” zasadzony przez noblistkę. Wejście na teren obecnego
Centrum Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie – szpitala i placówki naukowej - było
możliwe dzięki uprzejmości Towarzystwa Marii Skłodowskiej-Curie.
W czasie, gdy jedni zwiedzali, inni słuchali informacji pani Małgorzaty Grudzińskiej o
dalszym przebiegu spaceru. Każda z grup otrzymała mapki z trasą turystyczno-rekreacyjnej
imprezy na orientację „Akademicka wycieczka” pobrane ze strony trino.pttk.pl. Do nich
dołączono związane z trasą pytania oraz kilka zadań dodatkowych. Oczywiście był także czas
na pamiątkowe fotografie.
Pokonując trasę TRInO młodzi krajoznawcy i ich opiekunowie odwiedzali interesujące
obiekty i miejsca pamięci narodowej wokół placu Narutowicza. Były wśród nich: zabytkowe
kamienice, Dom Studencki Politechniki Warszawskiej, miejsca walk powstańczych i tablice
poświęcone sławnym mieszkańcom dzielnicy, m.in. Wawrzyńcowi Żuławskiemu – patronowi
Oddziału PTTK Ochota.
Przy pomniku Gabriela Narutowicza nastąpiło ponowne spotkanie wszystkich uczestników
spaceru. Pani Maria Pilich sprawdziła karty z odpowiedziami. Okazało się, że grupy
doskonale poradziły sobie z wykonaniem zadań. Następnie krótko przypomniała historię
Ochoty i opowiedziała o pierwszym prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej, patronie
największego placu dzielnicy. Na zakończenie każdy uczestnik otrzymał drobny upominek.
Fot. Wiesława Godlewska, Małgorzata Grudzińska, Elżbieta Rędziak, Regina Suwała, Teresa Szpakowska