WITAMY NA STRONIE PTTK OCHOTA






Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze
Oddział Ochota im. W. Żuławskiego

Strona główna
Wstęp
Zarząd
Siedziba
Turystyka piesza
Turystyka górska
Krajoznawstwo
Kalendarz imprez
Konkursy, spotkania, wystawy
Nasze imprezy
Realizacja zadań ZG PTTK
Pisali o nas
Linki


Z historii Oddziału PTTK Ochota






24 godzinny zegar
12 godzinny zegar




Nasze imprezy
(dla działaczy Oddziału PTTK Ochota)


JESIENNA WYCIECZKA DLA DOROSŁYCH

Kolejna wycieczka autokarowa dla dorosłych członków i sympatyków naszego Oddziału odbyła się 7 października 2017 r. Wzięły w niej udział 52 osoby.

Pierwszym punktem programu było zwiedzanie sanktuarium MB Budzieszyńskiej w Mokobodach. Budowę obecnego klasycystycznego kościoła rozpoczęto w 1792 r. według projektu Jakuba Kubickiego. Był to czterokrotnie pomniejszony projekt tegoż architekta wyróżniony w ogłoszonym przez króla Stanisława Augusta konkursie na świątynię Opatrzności – votum za Konstytucję 3 Maja. Fundatorem kościoła był Jan Onufry Ossoliński, ze względu na jego śmierć budowę ukończono dopiero w 1819 r., a kościół został konsekrowany w 1837 r

We wnętrzu znajduje się otoczony kultem obraz Matki Bożej Budzieszyńskiej z XVII w., którego odsłanianie ma bardzo uroczysty charakter. Interesujący jest model kościoła, pochodzący z 1793 r. W ołtarzu głównym zwracają uwagę duże rzeźby świętych ewangelistów Jana i Łukasza, pochodzące z XVIII wieku, dłuta Macieja Polejowskiego - jednego z najznakomitszych rzeźbiarzy polskich epoki późnego baroku. W latach 1964-1966 artysta malarz Tadeusz Drapiewski wykonał na ścianach polichromie o tematyce maryjnej.



Następnie zwiedziliśmy późnorenesansowy zespół pałacowo-parkowy w Czemiernikach. Został on wzniesiony w latach 1615-22 z fundacji biskupa Henryka Firleja. Budowla jest przykładem starowłoskiego „palazzo in fortezza”. W XVIII w. pałac utracił późnorenesansową attykę. Dzisiejszy wygląd (z neogotycką attyką) nadała obiektowi odbudowa przeprowadzona w 1852 r. przez gen. Wincentego Krasińskiego – ojca Zygmunta. Mówi o tym niewielka tablica wmurowana we frontową ścianę pałacu. Po II wojnie światowej mieścił się tu Państwowy Dom Dziecka, a potem Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Dziś pałac jest w rękach prywatnych, niestety bardzo mocno zaniedbany.



Przez kilka miesięcy Czemierniki były, można powiedzieć, nieformalną stolicą Polski. Od października 1625 r. do stycznia 1626 r. w rezydencji biskupa Firleja gościł król Zygmunt III Waza wraz z żoną Konstancją Austriaczką, córką Anną Katarzyną i częścią swego dworu. Schronił się tu przed szalejącą w Krakowie zarazą. Przypomina o tym tablica na frontowej ścianie pałacu.

Pałac otoczony pasem fortyfikacji w kształcie wieloboku, głęboką fosą i stawami stanowił ongiś potężną twierdzę, której nie udało się zdobyć Szwedom w czasie „potopu”. Ogród w obrębie fortyfikacji był w czasach świetności uznawany za jeden z piękniejszych w Rzeczypospolitej. Niestety stan obecny całego zespołu parkowo- pałacowego jest daleki od dawnej świetności.

W dwukondygnacyjnej późnorenesansowej bramie wjazdowej z 1624 r. umieszczono niewielką ekspozycję historyczną. Od czerwca 2017 r. w Czemiernikach można oglądać nie tylko miejscowe zbiory, ale także eksponaty z zamkniętego muzeum w Kocku. Znajdują się tu m.in. zbroja husarska i inne elementy uzbrojenia, damskie i męskie stroje z XVII w., XVII- wieczna zastawa stołowa i różne przedmioty codziennego użytku. Są też pamiątki po żołnierzach z I i II wojny światowej.

Kolejny celem był Romanów: działające od 1962 r., biograficzne Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego (1812-1887) w dworze z XIX w., w którym u dziadków ze strony matki (Anny i Błażeja Malskich) wychowywał się przyszły pisarz. Dziadkowie opiekowali się nim do 15 roku życia. Odszedł stąd w 1827 roku i wracał do tego miejsca już tylko jako gość odwiedzający swój „raj utracony”.

Ekspozycja muzealna prezentuje dzieje życia i twórczości pisarza. Pokazuje jego dokonania nie tylko w dziedzinie literatury, ale także zainteresowania muzyką, malarstwem, historią, archeologią, kolekcjonerstwem. Wśród oryginalnych przedmiotów użytkowych należących do rodziny zwraca uwagę biurko J. I. Kraszewskiego z okresu pobytu w Dreźnie (depozyt Muzeum Narodowego w Krakowie), jego okulary, laska i torba podróżna. O dzieciństwie spędzonym w Romanowie przypomina zabawka: mały porcelanowy piesek w budce. Ostatnio znalazł się w zbiorach muzeum talerz pomalowany przez Józefa Ignacego Kraszewskiego, prawdopodobnie w 1878 r. Pisarz malowane przez siebie talerze ofiarowywał w prezencie przyjaciołom i rodzinie.

Niestety nie zachowały się oryginalne meble z dworu w Romanowie. Część zabrali ze sobą ostatni właściciele, wyjeżdżając stąd w 1938 roku, część spłonęła w czasie II wojny światowej. Ekspozycja wnętrz dworskich odtwarza więc tylko dom średniozamożnej rodziny ziemiańskiej Malskich i Kraszewskich. Oprowadzała nas wspaniała przewodniczka p. Jadwiga Mazuruk (bardzo dziękujemy!), dzięki której mogliśmy się bardzo dużo dowiedzieć o życiu i rodzinie pisarza.

Pogoda zachęcała do spacerów po otaczającym dwór pięknym parku i spotkania z siedzącym na ławeczce ... Józefem Ignacym Kraszewskim.

Trzeba było jednak się spieszyć, żeby zdążyć zobaczyć prawosławny monaster św. Onufrego w Jabłecznej przed rozpoczęciem sobotniego nabożeństwa.
Monaster istniał już w XV w. Jak głosi legenda, został założony w miejscu, gdzie zatrzymała się płynąca Bugiem ikona św. Onufrego. Przez wiele lat po II wojnie światowej klasztor był jedynym w Polsce prawosławnym męskim zgromadzeniem zakonnym. W latach 70. jego przełożonym był archimandryta Sawa (Hrycuniak), obecnie metropolita warszawski i całej Polski. W latach 1974 - 1992 działało tu Wyższe Prawosławne Seminarium Duchowne.

Nad zabudowaniami klasztornymi góruje lśniąca złota kopuła cerkwi pod wezwaniem św. Onufrego Wielkiego. Ta klasycystyczna budowla na planie krzyża greckiego powstała w latach 1838–1840. Fasada ozdobiona jest czterema kolumnami, nad którymi widnieje polichromia przedstawiającą Chrystusa, Maryję i św. Onufrego. Wewnątrz znajduje się klasycystyczny 3-rzędowy ikonostas, w jego dolnym rzędzie po prawej umieszczona jest cenna ikona patrona świątyni, a po lewej – Jabłeczyńska Ikona Matki Bożej.

Św. Onufry przedstawiony został w pozycji stojącej, ubrany jedynie w przepaskę na biodrach, z sięgającą poniżej kolan siwą brodą. W tle widoczny jest zarys nadbużańskiego krajobrazu. Ikona napisana (ikony się pisze - nie maluje!) prawdopodobnie w XIII w. zawiera w wydrążonym otworze relikwię świętego. W ikonostasie znajdują się 32 ikony przedstawiające świętych i wydarzenia biblijne. Na uwagę zasługują też bogato zdobione tzw. carskie wrota.

To był już ostatni zwiedzany obiekt. Zrobiło się późno, trzeba było szybko wracać i ... do następnej wycieczki!

Fot. Anna Kujawska, Jolanta Przybylska, Mateusz Seroka, Ryszard Solecki, Danuta Wiśniewska