WIOSENNA WYCIECZKA DLA DOROSŁYCH

|
W tegorocznej wiosennej krajoznawczej
wycieczce autokarowej, w dniu 15 czerwca
2019 r., uczestniczyło 49 osób. Poprzednia
nasza wycieczka do Lublina, w 2004 r.,
odbyła się w deszczu. Tym razem panował
upał nawet do +36 °, ale wg słów jednej z
uczestniczek: „pomysł z takim programem
wygrał z upałem”.
|
Pierwszym punktem programu był Karczew.
Tu zwiedzanie rozpoczęło się od kościoła
św. Wita uważanego przez niektórych za
jeden z najpiękniejszych na Mazowszu.
|

|
Murowana świątynia została wzniesiona w latach 1732-1737 w stylu późnego baroku z
fundacji marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bielińskiego. Projekt przypisywany jest
Jakubowi Fontanie. W 1865 r. kościół prawie doszczętnie spłonął, odbudowano go, a w latach
1910–1913 mocno rozbudowano. Kolejne zniszczenia przyniósł rok 1944, ale odbudowa
przywróciła dawny wygląd. Na jednej z zewnętrznych ścian można zobaczyć oryginalną
renesansową (1595) tablicę fundacyjną bogatego kupca warszawskiego Melchiora Walbacha,
zmarłego w 1602 r. Wykonana została z czerwonego marmuru.
Wewnątrz w ołtarzu głównym umieszczony jest otaczany kultem wizerunek Matki Bożej
Karczewskiej. W prawym bocznym ołtarzu znajduje się obraz „Ukrzyżowanie” będący
doskonałą kopią Rubensa.
Zwraca uwagę złocona barokowa ambona o kształcie łodzi skierowanej dziobem w poprzek
kościoła. Łódź ozdobiona jest masztem z żaglem, orłem, kotwicą i siecią rybacką, a u dołu
przedstawione są fale. Naprzeciw ambony wisi gotycki krzyż.
Szczególnie interesujące dla uczestników wycieczki były obrazy Michała Elwiro Andriollego:
„Św. Kazimierz” (1887) w lewym, bocznym ołtarzu i „Chrystus w grobie”, w lewej nawie.
Andriolli ( 1836-1893) - światowej sławy
malarz, grafik i ilustrator książek polskich,
francuskich i amerykańskich przyjaźnił się
z karczewskim proboszczem Feliksem Pyzalskim.
Dla kościoła, poza obrazami,
zaprojektował i nadzorował wykonanie drzwi
wejściowych , które służą do dziś.
|

|
Artysta urodził się w Wilnie, a zmarł i pochowany został Nałęczowie. Był synem Włocha,
rzeźbiarza, kapitana wojsk napoleońskich, który przybył do Polski z armią napoleońską,
ożenił się i osiadł w Wilnie.
Michał Ewiro studiował w Moskwie, w Petersburgu i w rzymskiej Akademii św. Łukasza.
Brał udział w Powstaniu Styczniowym, za co spotkały go represje. Z zesłania wrócił do
Warszawy po ułaskawieniu przez cara w 1871 r. W 1880 r. nabył 200-hektarowy pokryty
lasami folwark położony koło Karczewa. Wybudował sobie dużą willę z pracownią, a po niej
kilkanaście drewnianych domów na wynajem w okresie letnim nad Świdrem, w stylu
stanowiącym mieszankę architektonicznych tradycji Mazowsza, zabudowy rosyjskich miast i
alpejskich schronisk (Konstanty Ildefons Gałczyński nazwał ten styl „świdermajerem”).
Andriolli był właśnie twórcą świdermajera. Mieszkając w okolicach Karczewa wykonał
popularne do dziś ilustracje do „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza.
W kościele wisiał przez lata jeszcze jeden
obraz Andriollego „Matka Boska Smutna”,
który miał symbolizować niewolę narodu.
|

|
Dopiero w Karczewie okazało się, że obraz znajduje się teraz w regionalnym Centrum
Historycznym Ziemi Karczewskiej Muzeum „Stara Plebania”. Tak więc kolejnym
zwiedzanym obiektem była ta placówka. Dzięki uprzejmości Pana Kustosza, którego
dosłownie „ściągnęliśmy” z domu, zobaczyliśmy nie tylko „Matkę Boską Smutną”, ale także
inne interesujące eksponaty historyczne i dzieła sztuki.
Czas naglił i trzeba było jechać do Lublina,
gdzie już czekała na nas znakomita
przewodniczka p. Krystyna Basista.
Przechodziliśmy od cienia do cienia i tym
sposobem udało się bez przeszkód zobaczyć
zamek i lubelską starówkę.
|

|
Głównym punktem programu było zwiedzenie gotyckiej zamkowej kaplicy Świętej Trójcy
fundacji Władysława Jagiełły.
Zdaniem Jana Długosza król przedkładał sztukę wschodnią nad zachodnią, może właśnie
dlatego kaplica pokryta jest wspaniałymi freskami bizantyjsko-ruskimi. Unikatowa
polichromia zajmuje niemal całą powierzchnię sklepień i ścian.
Zachowany fragment napisu fundacyjnego w języku staro-cerkiewno-słowiańskim umożliwił
dokładne datowanie zakończenia wykonania fresków na dzień św. Wawrzyńca, czyli 10
sierpnia 1418 roku, oraz poznanie imienia jej głównego twórcy – mistrza Andrzeja,
odpowiedzialnego za realizację całego programu ikonograficznego.
Pośród wielu scen można znaleźć „Modlitwę fundacyjną” - król Władysław Jagiełło klęczy
przed Matką Boską, a mały Chrystus unosi rękę w geście błogosławieństwa. W górnej części
łuku tęczowego widnieje jeszcze jeden - symboliczny portret Jagiełły uzbrojonego w łuk i
kołczan, na siwym rumaku. Anioł wręcza władcy włócznię zakończoną krzyżem i nakłada
koronę.
Muzeum w zamku niestety było nieczynne z
powodu remontu i obraz Jana Matejki „Unia
Lubelska” mogliśmy oglądać tylko na
planszy.
|

|
Następnym etapem zwiedzania była starówka: bramy miejskie, wąskie uliczki, kamienice w
rynku, tablice upamiętniające słynnych lublinian ...W większości kościołów odbywały się
śluby (chóralnie zaśpiewaliśmy „sto lat” jednej z młodych par!) i dlatego najcenniejszy
zabytek sakralny Lublina, czyli kościół Dominikanów mogliśmy zwiedzić tylko
fragmentarycznie. Udało się za to zobaczyć krużganki klasztorne i niewielkie muzeum sztuki
sakralnej.

|
Podczas ostatniej godziny pobytu w Lublinie
wycieczkowicze spacerowali indywidualnie,
żeby np. zobaczyć kościół katedralny św. św.
Janów (z zewnątrz - także śluby), czy Plac
Litewski z pomnikiem Unii Lubelskiej z
1826 r. Niektórzy poszli na kawę i lody –
przecież było ponad +30° C. Ale nikt nie
narzekał!
|
Fot. Anna Kujawska, Ryszard Solecki, Danuta Wiśniewska
|