|
|
Bezmyślność i wandalizm
Krajoznawcze osobliwości
(Poznaj swój kraj nr 8/2001)
Przyrodniczy wandalizm i bezmyślność pseudoturystów nie zna granic.
W moich górskich wędrówkach często spotykam sterty śmieci lub ślady po ogniskach na górskich ścieżkach pośród drzew. Wiele razy wynosiłam plastikowe butelki z tatrzańskich szlaków. Ale to jeszcze nic wobec faktu pozostawienia w naturze trwałych śladów po sobie. Oto przykłady. Grafitti na murze można zamalować, ale na skałce w Karkonoskim Parku Narodowym lub na szczycie dachu Polski - Rysach, pozostaną na zawsze.
Nie rozumiem postawy opiekunów dzieci i młodzieży, którzy nie potrafią dopilnować, by ich podopieczni nie pozostawiali swych wizytówek. W pięknej, pełnej zieleni pijalni krynickiego uzdrowiska, straszą swym wyglądem drewniane rzeźby i pnie palm pomazane flamastrami do wysokości wyciągniętej ręki niezbyt wysokich wandali.
Jak żyć w tym "cywilizowanym" swiecie? Chciałabym jeszcze kiedyś odbyć turystyczną wyprawę, na której nie spotkałabym takich "krajoznawczych osobliwości".
Ewa Polańska
Wszechwładna reklama
(Poznaj swój kraj nr 10/2001)
Jadąc na jeden ze szczytów korony - Biskupią Kopę, zatrzymałam sie na kilka godzin w Opolu. Jednym z najwazniejszych miejsc tego miasta jest wieża piastowska i teren dawnego zamku - obecnie opolski amfiteatr. By tam dotrzeć należy przejść bramą pod budynkiem Urzędu Miasta. Przechodzący tamtędy - nie tylko turysta - widzi na pierwszym planie olbrzymią tablicę reklamową lokalnej kawiarni, a dopiero potem, po przejściu parę kroków w lewo, może zobaczyć tablicę z informacją historyczną. Czy urzędnicy wspomnianej wyżej instytucji tego nie widzą? Wystarczy przenieść reklamę na sąsiednie przęsło ogrodzenia, a tablica historyczna stojąca z tyłu będzie widoczna. Myślę, że ojcom miasta Opola powinno zależeć na tym, by jak najwięcej osób poznało historię ich grodu.
Ewa Polańska
|
|
